3 sierpnia AD 2012

Lipcowa trasa w ramach Pielgrzymstwa Polskiego dobiegła końca. Odwiedziliśmy kilkanaście miejscowości, między innymi Kraków, Katowice, Głogówek, Opole, Tarnów, Rzeszów, Przemyśl, Częstochowę, Brzeziny. Zrobiliśmy około 1500 km. Spotkaliśmy wielu życzliwych ludzi. Ziarno zostało zasiane.

Już dziś wiemy, że warto było pielgrzymować. Owszem spotkaliśmy na swej drodze Polskę Obojętną, która przechodziła nie okazując żadnego zainteresowania - Polskę festynowej kultury. I pewno bylibyśmy skazani na uprawianie sztuki dla sztuki, gdyby nie ci nieliczni, których poruszyło nasze granie i mądrość zawarta w Księgach pielgrzymstwa polskiego. Różni to byli ludzie od metalowców na dworcu w Katowicach, których poruszył Siwy konik po starszą panią w Brzezinach, która ubolewała, że to wszystko takie zapomniene. Podczas tych trzech tygodni spotkaliśmy się też z niezwykłą gościnnością. Obcy ludzie przyjmowali nas jak swoich. Bo w zasadzie byliśmy swoi. Wszak wszyscy pielgrzymujemy do Ojczyzny wolnej.


Poniżej krótki reportaż nagrany podczas ostatniego etapu trasy: